Tytuł: Rozmyślania
Bion nazywał swoje myśli przelewane na papier „rozmyślaniami”. Odkrył, że fizyczny akt pisania pomaga mu w myśleniu – pisanie na maszynie byłoby zbyt hałaśliwe i „niecierpliwe”. Pisał powoli, starannie, wprowadzał niewiele zmian. Pisał na pojedynczych kartkach, które potem połączył w dwa zestawy (niestety nie w porządku chronologicznym). Wiele wpisów jest niedatowanych, sądzę jednak, że kolejność, w jakiej je ułożyłam, nie jest do końca błędna. Obejmują one okres od lutego 1958 do kwietnia 1979. Oprócz odnoszenia poruszanych tematów do jego opublikowanych artykułów i książek wykonałam także detektywistyczną pracę, śledząc różne kolory atramentu i odcienie papieru, a także styl pisania, który od czasu do czasu zmieniał, gdyż chciał poprawić swoje ręczne pismo.
Te czynione od czasu do czasu zapiski były jego próbami ogarnięcia, uporządkowania i oceny złożonych idei – zarówno własnych, jak i innych autorów – poprzez przedstawienie ich w sposób wizualny i częste adresowanie ich do wyobrażonych słuchaczy. Nigdy nie czytał ich ponownie, ale najwyraźniej uznał, że warto je zachować, gdyż uniknęły wyroku skazującego na śmietnik w trakcie radosnych sesji darcia kartek, zwłaszcza przed wyjazdem z Los Angeles w roku 1979. Zainteresują one osoby już zaznajomione z pracami Biona, gdyż ukazują jego wątpliwości, spory, jakie toczył sam ze sobą, oraz proces rozwoju jego koncepcji. Nie powinny być czytane przez osoby niezaznajomione ze spuścizną autora, ale jako dodatek do jego opublikowanych dzieł, szczególnie tych z lat 60. XX wieku.
Francesca Bion
(fragm. Słowa wstępnego)